hmm dzis sobota czyli zostaly mi 2 dni w Chihuahua do wylotu do Tijuana (poniedzialek, 28.07 godzina 10:10 zaczyna sie moja prawdziwa wymiana), tak wiec dodaje jedne z osattnich zdjec z tego pieknego miast(ja chce tu zostac!!!!!!) a przede mna dwa wieczory zegnania sie , a jest z kim!!
a tu pare widokow na misto, katedra, pomniik ktore nawet ari nie wie co zonaczaja, oraz budynek sadu,
obiad rodziinny- 2 kuzynki, wujek, icocia i mama ari,
oraz obiadek czyli pyszna pyyyszna pizza(tak pysznej nei jadlam nawte w najlepszej pizzeri a robiona przez mame ari...cudo!!) z makaronem w serze,
oraz koeljny obiad czyli FLAWAKOS (wysuszone tortill w srodku z wolowina pyyycha, polane guakamole, salata i obowiazkowo fasola.
3 komentarze:
noo... się zacznie praca teraz ;P
kochanie ale Ty gruba wrócisz xP
miłej podróży kochanie..i zobaczysz w Tijuanie też będzie Ci się podobać
:**
Prześlij komentarz