czwartek, 28 sierpnia 2008

na zajeciach.
























dzis w skzole mielismy impreze powitalna dla pierwszych klas liceum i studiow. Wygladalo to tak ze od godziny 7 do 11 mielsimy normalne zajecia a od 11 do 14 impreze na plazie (takei jakby podworko skzolne wybetonowane, ze stoliczkami gdzie sobie mozesz usiasc pogadac, zjesc lunch posluchac muzyki ktora leci z glosnikow).
Impreza rozpoczela sie darmowymi tacos ktore bardzo lubie ale ich wyglad troszke zniesmacza a to jak wyglada poces jedzenia lekko obzydza( nie przesadzam, sami na zdjeciu zobaczcie a potem wyobrazcie sobie ze skaldacie ta torille na pol wiec farszu sie orbi za duzo i gryzac z jednej strony, z drugiej ci wsyztko wypada, ale mimo to naprawde smaczna rzecz:) ), wiec kolejka do nich zrobila sie ogromna i po 10 min od rozpoczecia ''imprezy'' w tlum czekajacy na tacos zostalu zucone balony z woda i tak rozpoczela sie wojna pod koniec ktorej zostalo zucone haslo '' POLACA WCIAZ SUCHA'' i w ciagu jednej sekundy przestalam byc sucha... a w czasie calej zabawy z boku stal Hammer pzerobiony na ''muzykocar'' czyli na pace byl caly sprzed grajacy wlacznie z DJ.
Po wojnie zaczol sie koncert kapeli rokowej szkolnej...
a oto ostatnie zdjecie ktore pokazuje jak wyglada moje bycei w skzole na codzien.. ta kanapa ahhh usiadziesz na niej i odrazu zasypiasz...przynamniej wygodniej niz spac w tych malych krzeselkach ..
Po koncercie wjechaly auta z chipsami i napojami ktore rozrzucali w tlum (jak dosatlas w glowe, twoj problem)
Po tym na boisku szkolnym mozna bylo grac w Paint ball kto chcial ...to wsystko tak wygladalo przywitanie szkoda w sumie ze u nas w PL nie organizuje sie takich rzeczy..
































szkola raczej przedszkole :)

pare zdjec z mojego dnai w szkole. Tak jak juz mowilam skzola tu nei wygalda jak szkola bo kazdy robi co chce bo jak sie dzis dowiedzialam model tej skzoly polega na tym by uczen czul sie wolny cos w stylu studiow...
zdjecia powyzej sa z zajec biologii w labolatoriach do ktorych zeby wejsc trzeba miec fartuch z wyszywanym imieniem i nazwiskiem oraz dlugie spodnie. Na zajeciach przerabiamy budowe tkanki roslinnej i ludzkiej wiec pod mikroskopem ogladalismy kawalki kurczaka oraz pora ..ciekawe :) na zdjeciach zabawy przed labolatoriami z roznymi czesciami kurczaka :P



















zdjecie przedstawia obraz jak dokaldnie wyglada moje zycie szkolne- zawsze lepiej spac w biblitece na tak wygodnej kanapie ze wystarczy ze na niej usiadziesz a juz zasypiasz, niz w tych niewygodnych krzeselkach na lekcjach :) a drugie przedstawia lekcje (tak to nie przerwa) czyli konwersacje z kolega

poniedziałek, 25 sierpnia 2008

ENSENADA












tak jak napisalam w poprzednim poscie, w tym mozecie przeczytac o mojej wycieczce do Ensenady.


Ensenada znajduje sie rowniez na Baja California, 1,5h od mojego miasta. Aby tam dojechac trzeba zaplacic za droge 25 psesos czyli 2,5$ no hcyba ze chcesz jechac piaskowa droga jak na filmach amerykanskich...

Nie tylko warto zaplacic ze wzgeldu na komfort ale na to ze droga ta prowadzi wzdloz oceanu wiec jadac (160km\h dlatego nie mam zdjec widokow.. :) ), z jednej strony podziwiasz gory a z drugiej piekny ocean, plaze i ludzi sie kapiacych lub plywajace statki.
W Ensenadzie zatrzymalismy sie u kolegi brata u ktorego na wymianie mieksza..kolezanka z Polski!! Marta.
Przez pierwsze 30 minut od kiedy sie zobaczylysmy probowalam powiedziec cos po polsku niestety nie bylam w stanie ciagle pytalam jej sie o slowka a jak juz mowilam , brzamilo mi to starsnzie glupio lub Marta nie potrafila zrozumiec bo wychodzilo cos w stylu ´´POSZLAM DZIEN PRZED DZISIEJSZYM KUPILAM SOKI´´ wiec sami widzicie a to dopiero miesiac wiec jestem przerazona. Potem juz nam jakos poszlo. Przy obiedzie dlaje gadalsymy tematy nams ie nei konczyly i nagle patrze a przy stole cisza- cala rodzina patrzy na nas z otwartymi buziami( co przy obiedzie niezbyt smacznie wygladalo:P ), pytams ei co sie stalo a oni ´´ boze wy mowicie tak starsznie szybko jak wy to robicie!¨´haha smiesnzie bylo caly week& gadalsymy wiec w poniedzialek jak woriclam do domu glosu nie mialam a mama byla przerazona hccaial do lekarza mnei zabierac!
Ogolnie wizta bardzo udana wybierams ie tam jeszcze raz ze wzgledu na Marty urodziny juz za 2 tyg, wiec porobie wiecej zdjec misata bo naparwde urocze jest, sami bedziecie mogli zobaczyc!
zdjecia opisze krotko:
czesc pochodzi z Portu
czesc z targu rybnego jesli mozna to tak nazwac bo w zyciu bym tam nic nie kupila- ryby leza na ziemi , po odcinane glowy sie telepia , w taczkach leza cale ogromne osmiornice...bleeh a zapach jaki uroczy jami jami!!
oraz zdjecie flagi- w kazdym miescie Mexyku powiewa taka ogromna flaga co wyglada naprawd extra.



sobota, 23 sierpnia 2008










dodaje rozne zdjecia i rospisywac sie nie bede bo nic sie nie zmienilo - dalje dni wygladaja tak samo zmienia sie jedno- ludzie sie otwieraja wiec coraz wiecej znajomych, coraz wiecej rozumiem. to w wielkim skrocie :)
opis zdjec :
1. chyba nie trzea opisywac ..
2.nudne popoludnie pijac mango koktajl
3. Polsko- Estonska salatka ziemniaczana , gdyby nie plastikowy twardy groszek bylo by jami jami ale i tak dalo rade i zaspokoilo teknote do ojczystego jedzonka.
4. spotkanie w Ensenadzie( nastepny post) z Polska kooleznaka Marta
DO KONCA - zdejcia z imprezy pozegnalnej kolegi wyjezdzajacego do Niemiec na wymiane a za razem 16 urodziny Michiego- niemiec ktory jets tu ze mna na wymianie
4-Carlos(yjezdzajacy do Niemiec, Inga- z Estonii, kuzyn moj i ja - A FE TEQUILA!
5-z Carlosem
6- Michi ´´probowal´´ tort :)
7- z kuzynem
8- urodzinowy calus
9-tak wyglada moja wymiana- ja jedna a w kolo ... :P

piątek, 15 sierpnia 2008

szkolne






pare szkolnych zdjec o ktore niektozy prosili.


i male sprawozdanie najpierw:

w szkole coraz lepiej jest- ludzie sie otwieraja i zaczynaja rozmawiac z nami wiec poznajemy coraz wiecej ludzi wiec nie jest tak nudno oraz zaczynam rozumiec coraz wiecej wiec lekcje nie wydaja sie az tak nudne...


ludzie w szkoel wsyzscy wygladaja tak samo, nie chodzi tu tylko o mundurek ale o sam wyglad czy czesanie wlosow wiec czesto myle osoby wydaje mi sie ze znam dana osobe a okazuje sie ze to kto inny ...jedyna rzecza po ktorej latwo ropoznac ludzi sa BUTY- przez mundurki nawet po ubranaich nieda sie ludzi rozpoznac , wyszscy maja polo koszulke i jenasy lub shorty jedynie buty sa dowolne ...)


co jeszcze hmmm sama nie wiem codziennie skzola o 7 powrot o 15, prysznic obiadek, leniuchowanie i spanie i tak w kolko :)

a oto zdjecia:
1. WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO (jeszcze raz) dla rodzicow, Polskich rodzicow:P (napis: szczesliwej rocznicy :*)
2.pod Gumisiowym drzewem bo tak je nazywam, czyli na plazie skzoly
3. ZAPRASZAM DO SKZOLY, widok na glowny budynek
4.widok na budynek labolatorii(ow?):P chemicznych i fizycznych
5. przed biblioteka :)

sobota, 9 sierpnia 2008

San Diego plaza






















w srode odrazu po powrocie ze szkoly do domu, szybkie pakowanie i... JEDZIEMY NA PLAZE!!
po 20 minutach byllismy na miejscu(kolo godz. 17 bo wczesniej niema snesu jechac poniewaz slonce jest tak ostre ze mozna sie spalic siedzac na plazy..) wiec pare zdjec i siup do wody ktora byla ciepla!!!! jedynym minusem, duzym minusem ktory sprawil ze zamoczylam sie tylko do polowy-ogromne algi ktorych bylo mnustwo , woda byla to zupa algowa!! fuuu!

dodaje zdjecia i chyba nie musze komentowac.




tylko- zdejcie z dowma kobietami- w okularach to moja mama, druga to ciocia :)