


tak tak juz w poniedzialek zaczelam szkole ehhhh...
codziennie wstaje o 5.30 poniewaz o 6 wychodzimy z domu(po dordze zabieramy inge z domu i razem jedziemy do szkoly a zanim dojedziemy...), i robie sobie lunch do szkoly(ehh tato brakuje mi twoich kanapek!!) czyli kanapka z chleba ktory nie jest chlebem jest miekki jak ciastko i klei sie do zebow:P oraz zabieram ze soba saladke owocowa ktora wieczorem przygotowuje, pakuje wsyztko do paierowego woreczka zawijam i w reke szybko biegiem do auta w aucie pije jeszcze cieple kakao :)
pierwszy dzien szkoly byl starsznie ale to starsznieeeeee nudny poniewaz w kalsie nikt sie do nas nie odzywal nie mowiac juz o tym ze musialysmy (bo w kalsie jestem z Inga), siedziec na wszystkich lekcjach na ktorych nic nie rozumiemy wiec albo sluchamy muzyki albo rysuje cos w zeszycie (i dlatego nie chcecie wiedziec jak on wyglada ...).
pierwszy dzien szkoly byl starsznie ale to starsznieeeeee nudny poniewaz w kalsie nikt sie do nas nie odzywal nie mowiac juz o tym ze musialysmy (bo w kalsie jestem z Inga), siedziec na wszystkich lekcjach na ktorych nic nie rozumiemy wiec albo sluchamy muzyki albo rysuje cos w zeszycie (i dlatego nie chcecie wiedziec jak on wyglada ...).
wszystkie lekcje mamy w jednej klasie tzn w jednym pokoju i niema dzwonkow( Parnas powraca), na lkecji kazdy robi co hcce!!! wsyzscy albo gadaja, albo sie wyglupiaja nie mowiac nic o wychodzieniu kiedy sie chce w czasie lekcji i gwizdeniu oraz spiewaniu poprostu nauczyciel mowi co ma do powiedzenia a potem maja za jakis czas test i jelsi nie sluchali wyjdzie to na tescie ktory...tak test czyli kazdy od kazdego zgapia, poniewaz wiekszosc nauczycieli nie zwarca uwagi na to czy ktos zgapia czy nie ehhh wiec siedzimy z Inga z oczami wielkimi (jak 10 zlotowki :P ), ze tak mozna w szkole i ogolnie dla nas to nie szkola!!
o godzine 14 codziennie koncze i odbiera nas mama Ingi, wracam do domu obiadek a potem leniwe popoludnie :)
z dnia na dzine- dzis jest czwartek coraz fajniej sie orbi w skzole nie tak nudno bo poznajemy ludzi a i oni staja sie bardziej otwarci, przestaja sie bac mowic po angielsku...
z dnia na dzine- dzis jest czwartek coraz fajniej sie orbi w skzole nie tak nudno bo poznajemy ludzi a i oni staja sie bardziej otwarci, przestaja sie bac mowic po angielsku...
jedyne lekcje jakie rozumiem to angielski oczywiscie i matematyka na ktorej dzis zaczeli nowy dzial czyli... ROWNANIA Z JEDNA NIEWIADOMA i zaznaczanie na osi!!! w koncu moglam poudawac geniusza bo wszystko rozumialam(chyab jedyny dzial w matematyce ktory rozumiem:P), wiec nauczyciel mnie uwielbia bo jako jedyna roziwazywalam na tablicy zadania...PEWNIE I TAK NIE WIEZYCIE...UH!
a oto zdjecia obiecuje ze bedzie ich wiecej !!
1.z Caro(siostra) na tle domu
1.z Caro(siostra) na tle domu
2. pupil wlazl mi do szafy!!
3. patio tzn taki plac na okolo niego trawa a za rawa budynki z kalsami, a na tym placu jest kawiarenka i stoliki do siedzenia wiec kazda przerwe tam sepedzamy (aaaa co do przerw to od 7 do 10 czyli 3 lkecje pod rzad mamy bez przerw, potem jest przerwa 30 minutowa a potem juz po kazdej lkecji 5 minutowe...)
3. patio tzn taki plac na okolo niego trawa a za rawa budynki z kalsami, a na tym placu jest kawiarenka i stoliki do siedzenia wiec kazda przerwe tam sepedzamy (aaaa co do przerw to od 7 do 10 czyli 3 lkecje pod rzad mamy bez przerw, potem jest przerwa 30 minutowa a potem juz po kazdej lkecji 5 minutowe...)
4. na tle boiska skzolnego, dalej widok na biedniejsza czesc miasta(taki widok mamy dookola calej szkoly poniewaz polozona jest na wzgozu)
3 komentarze:
elo mam pytania z jakies firmy ty lecialas ?
na jakich zasadach
jak masz stronke z ta firma to podaj ulatwilo by mi to
i ile taki wyjazd z te firmy co ty jestes kosztuje ?
i jakies takie mogla bys napisac kilka wskazuwek od siebie na blogu swoim ^^
czekam na kolejne notki
ja wylecialam z Clubu Rotary est to klub ktory organizuje miedzynarodowe wymiany mlodziezowe.
musisz zlozyc swoja ´´ chec´´ na taki wyjazd, oni to rozpatrza i mzoe ywjedziesz, ty oplacasz przelot w wie strony + do clubu wplacasz jakas sume nie pamietam ile oni reszte.
mieszkasz u rodziny najczesciej z ktorej ktos tez wyjechal nie koniecznie do twojego miasta czylli jets to doslowna wymiana.
ah i trwa ona rok. zyjesz normlanie w rodzinie jak jej clonek, chodzisz do skzoly uczysz sie jezyka bo po to glownie jedziesz i pznajesz kulture, rodzine zmieniasz mniejw iecej co 3 miesiace wlasnie po to zeby ponzac kulture.
nie wiem co jeszcze chcialbys wiedziec najlpeij jelsi masz jakies ytania napisz na bercias@gmail.com
a wogole jak dotarlesn a bloga?
pozdrawiam
hmm ok dzieki za info
a masz moze jakas strone tej rotary ?
jak dotarlem zobaczylem strone tego typu co twoja i byly linke wchodze i jakos tak byla to twoja strona ^^
Prześlij komentarz