automaty z gazetami roznego rodzaju
z rodzenstwem
Moja pierwsza rodzina w celu pokazywania mi mojego nowego kraju zabrala mnie na wycieczke krajoznawcza do najladniejszego MIASTA MEXYKU czyli SAN DIEGO ^^ pojechalismy na plaze a raczej park LA COJA czyli najslyniejsze miejsce odpoczynkowe slynace z bogatych gosci - wzdluz na ulicy zaparkowane najdrozsze samochody, wszyscy wsytrojenia a przeciez tot ylko park z plaza...
Najpierw poszlismy zjesc typowo amerykanskie sniadanie - hamburgery, po czym poszlismy sie przejsc po okolicy az dotarlismy do celu czyli ogromnego terenu zieleni( co jest zadkim widokiem dla mnie po 8 miesiacach w Mexyku), polozonego nad plaza
Pogoda byla typowa dla naszej wiosny w Polsce ( a byl to...grudzien?) czyli swiecilo slonce powiewal zimny wiatr, slzo sie i slzo w zdluz plazy na ktorej wylegiwaly sie foki.
Pogoda byla typowa dla naszej wiosny w Polsce ( a byl to...grudzien?) czyli swiecilo slonce powiewal zimny wiatr, slzo sie i slzo w zdluz plazy na ktorej wylegiwaly sie foki.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz